mimo, iż jesteś wszystkim, nie chcę Cię krzywdzić więcej!
choć wiem, że nie zetkną się już Nasze ręce..
odchodzę stąd, choć tak naprawdę odejść nie chcę...
ja muszę odejść stąd, daleko, jak najdalej.
skazana na cierpienie, miłość we mnie płonie stale...
każdy Twój gest, każdy Twój ruch, najmniejsze drgnięcie
mam teraz przed oczami, jakby to było w tym momencie.
odchodzę, by nie dręczyć Cię więcej,
chowam miłość, zabieram problemu esencję.
czas by odejść, to czas by ruszyć w drogę.
problemem nie chcę być i nie mogę!
|