jeden wieczór wystarczył, żeby mnie sobą oczarował. od tego momentu nie mogłam przestać o nim myśleć. dla niego była to tylko zabawa. i wiesz, przez to, że był dla mnie niedostępny, zakochałam się w nim. co takiego było w tym chłopaku? nie wiem, ale sprawił, że mój świat bez niego nie istniał. liczył się tylko on i wspomnienia jakie mi zostawił po sobie. krótkie chwile, to wszystko. potem była cisza, głucha, która nie dawała mi spokoju. zrobił wszystkiego tamtego wieczoru, żebym o nim nie zapomniała. gra się skończyła, nie wróci już nic, co mnie z nim łączyło. odchodząc, powiedział, że to wszystko nie miało sensu. może dla niego, bo ja byłam w stanie iść z nim na koniec świata, tylko, żeby został. nie wyszło, miłość przegrała.
|