Walczyłam uparcie, lecz walkę przegrałam..
Pytasz dlaczego? Bo pokochałam..
Na białym rękawie dogasa plama..
Czuję wciąż ból, siedząc tu sama..
Pluszowy miś jest cały we krwi..
Świeczka dogasa, ogień się tli..
Serce sklejone znów się rozpada..
Różaniec z mej dłoni na ziemię upada..
Szepcze coś cicho- bełkot wychodzi..
Zalana.. zaćpana.. życie uchodzi..
Ratuj mnie proszę, ja nie chcę umierać!
Zrozum, że wcale nie jestem z kamienia..
Ja też mam duszę, też mam wspomnienia..
Już jest za późno.. wrócić nie mogę..
Upadam kolejny raz na podłogę..
Skompana w czerwieni nucę po cichu..
Butelka się wala.. pustka w kielichu..
Tak się umiera, gdy żyć się nie umie..
Że cię kochałam może zrozumiesz..
|