Spędziłam z nim 88 dni mojego życia. Żaden mężczyzna nie miał tak mało czasu i nie dał mi tak wiele. Dał mi np. poczucie , ze jestem dla niego kobietą najważniejszą. I , że wszystko co robię, ma dla niego znaczenie. Był moją miłością i najlepszą przyjaciółką jednocześnie. Takie coś zdarza się tylko w filmach i tylko w tych z Kalifornii. Mnie zdarzyło się naprawdę. Dawał mi to wszystko i nie chciał nic w zamian. Nic zupełnie. Żadnych obietnic, żadnych przyrzeczeń, żadnych przysiąg, że „tylko on i nigdy nikt inny” .. Po prostu nic .To była jego jedyna, ta potworna wada. Nie może być dla kobiety większej udręki niż mężczyzna, który jest tak dobry, tak wierny, tak kochający, tak niepowtarzalny i który nie oczekuje żadnych przyrzeczeń. Po prostu jest i daje jej pewność, że będzie na wieczność. Boisz się tylko, że ta wieczność - bez tych wszystkich standardowych obietnic - będzie krótka.
|