W mej głowie rozstrzelane myśli
Tuż obok mnie leży cały życie moje
Chodniki dławią się ludzką krwią
Noce szeleszczących warg
Bywało gorzej, lecz nigdy tak źle
Pachniała porankiem ciała, pachniała mydłem migdałowem
każdy dzień nazywam cudem
Otrzepałam się ze styropianu
Może wreszcie trafią w cel pioruny
Twoja samotność gorsza niż więzienie.
Trzasneły drzwi, a szyby wypadły z okien
|