Ja nie z tych, które noszą różowe kolczyki.
Wolę wozić się w dresie,
mimo wszystko to jest najlepsze.
Fałszywi przyjaciele, było Was wiele,
a ja to wszystko powoli miele.
Miele jak mielony byle by nie z krowy.
Lubię słońce...
Tak jasne i tak gorące.
Jak mnie porazi to wtedy jest najgorsze.
Ale jest fajne, bo jest prażące.
Dąże do celu,
szybko jak po żelu.
Wydaje Ci się to proste,
spóbuj, a zobaczymy co osiągniesz.
Książka to mój przyjaciel,
pochłaniam ją jak magiel.
Śmiejesz się ze mnie, bo kuje ?
Napewno nie będę nijakim żulem...
Wyluzuj...
W tym kraju pęlnym nienawiści.
Rap po godzinach i luz ponad wszystkim.
Poczuj się jak ameba.
No już do dzieła, dużo nie trzeba.
|