bolało ją jak nigdy , nie potrafiła normalnie funkcjonować .. nie zadzwonił , nie napisał , nie odwiedził - ' dlaczego do cholery pozwoliłam mu po prostu odejść !? ' .. mijały miesiące , nie czekała już na nic i niczego się nie spodziewała .. miała tylko nadzieję na to , że znów usłyszy Jego wspaniały głos kiedy będzie nieodpowiedzialna . dokładnie nie umiała tego nazwać .. nie wiedziała czy to omamy po rozsypce czy jej wyobraźnia . jednego była pewna .. było to jedynce co jej po Nim zostało .
|