Ponownie zamknęła oczy i zaczęła się bujać. Fizyczne funkcje organizmu wydawały się powracać do normy. Oddychała coraz szybciej, prawie dyszała. Fotel lekko skrzypiał. Z jakiegoś powodu to wcale nie było denerwujące. Raczej uspokajające. Skrzyp, skrzyp. Kołysz się. Oczyść swój umysł.
|