Kto zrozumie ile zła,przynosi codzień świat?!
Ile jeszcze zła,uniesie życia bark?
Ile jeszcze skarg,doniesie na nas czas?
Ile każde z nas, udźwignie w sobie ran?
Kawałek z życia boli bardziej niz jego całość.
Zawołać o pomoc okazuje się czymś za mało.
Nie wystarczy podać mi reki na zakręcie,
gubię się gdy mam przed sobą tą ciemną przestrzeń.
Idąc przed siebie próbujac zapomnieć,
potykam się o fakty i o miliony tych wspomnień.
Pytam się siebie jak długo wytrzymam,
bo tracę już grunt - nie mam się czego przytrzymać.
Zdana na siebie próbuje z tym walczyć
i dopisać znów marny scenariusza ciąg dalszy.
Nie wiem jak długo mam biec przed siebie
szukając szczęścia w ciemności objęciach.
Idąc przed siebie ciemna ulica.
Znów płyną łzy bo wiem, że to droga do nikąd.
Wołam o pomoc lecz nikt nie słyszy.
To na co mogę liczyć, to jedynie odpowiedź ciszy.
I nienawidzę słów `będzie dobrze`,
bo po tych słowach każdy po prostu odszedł.
Co będzie dalej - zostawiam życiu...
|