Jak kazdego dnia
budze się...
Lecz zamiast cieszyć się kolejnym dniem...
Czuję lęk.
Boli...
I boleć nie przestaje.
Codzień niszczy kawałek mnie.
Nie potrafię tak dalej.
Moje serce...
Niegdyś szczęsliwe i rozesmiane.
Los znów obrócił sie przeciwko mnie...
I wywiercił w nim kolejną rane...
|