Prawdziwa miłość to ból. To miliony wylanych łez i wszechogarniająca tęsknota... tęsknota za szczęściem. Szczęściem dwojga ludzi którzy na początku we wszystko wierzyli, pokładali nadzieje. Prawdziwa miłość przychodzi znienacka. Potrafi zaskoczyć.
Nie umiera nigdy.
To cierpienie, szczeście, smutek i uśmiech zarazem. Ona jest wszystkim tak jak wszystkim są dla siebie ukochani, Ci dwoje którzy wierzą i wierzyć nigdy nie przestaną, że wszystko się zniesie i pokona. Bo przecież nie liczy się liczba upadków...
|