Tamtej nocy wyszedłem na balkon, i z papierosem w ręku spojrzałem ku niebu. Pamiętasz tą gwiazdę, którą kiedyś nazwaliśmy ''naszą''? Pamiętasz, jak pierwszy raz Ci ją pokazałem? Pamiętasz ten uśmiech, gdy trzymałem Cię za rękę, i mówiłem, że będę zawsze, tak, jak pali się ta gwiazda? Pamiętam Twój uśmiech i szczęście, które wtedy od Ciebie promieniowało. Pamiętam jak się zaśmiałaś i nazwałaś ją ''naszą gwiazdą''. Gwiazdą, która miała prowadzić Nas jedną drogą. Miała dać Nam szczęście, i miłość między Nami. Pamiętasz? Jak wtuliłaś się we mnie i powiedziałaś, że jesteś szczęśliwa. To było coś cholernie pięknego. To było najlepsze co mogło mnie spotkać. I teraz tak patrząc na te gwiazdy cholernie za Tobą tęsknie. Chciałbym żebyś wróciła, żebyś znów tuliła mnie na dzień dobry i na dobranoc. Chciałbym mieć Cię z powrotem, bo tęsknie, cholernie tęsknie.
|