2. Znowu będzie to samo, rodzinka się zjedzie i wszyscy, jak to zwykle bywa, będą udawać jak bardzo się lubią i kochają, a tak na prawdę każdy każdemu by szpilę w tyłek wbił. Fałszywe i sztuczne uśmiechy, a i tak wszyscy myślą o tym, żeby się już urwać do domu.Nie lubię takich świat. Festiwal hipokryzji.
Ponoć wszyscy mają się radować, ale jaki to ma sens, gdy wszystko robione jest na pokaz?
Uczestniczę w tym tylko ze względu na obie Babcie, bo wiem, że kobity by się załamały, gdyby się dowiedziały, że ich jedyna wnuczka na okres świąt osobiście wystrzeliłaby się w kosmos, żeby mieć tylko święty spokój.
|