kiedy układałam się już do snu, poczułam wibracje pod poduszką . sięgnęłam po komórkę i odebrałam nie patrząc na ekran . - jesteś głupia, wiesz ? w cholerę - usłyszałam zachrypnięty głos najlepszego kumpla . - dzięki, miło - odparłam oschle . - przestań, kurwa . nie lubię tej ironii, dobrze o tym wiesz . znów próbujesz się zmienić dla niego, tak ? znów stajesz się zimną suką, rzucającą co chwila jakąś ostrą ripostę ? zamierzasz na nowo zamieniać się w tamtą chamską, bezczelną dziewuchę bez serca ? - wygarnął mi . - kocham go .. - odpowiedziałam cicho . - a on i tak cię zostawi - dodał na koniec, po czym zakończył połączenie, pozostawiając mnie z totalnym burdelem w głowie .
|