godzina 3:00 w nocy, dźwięk smsa zerwał mnie z łóżka . wstałam, popatrzyłam na ekran i pokazało się jego imię . myślałam, że umrę ze szczęścia jak przeczytałam jego treść . dwie minuty po odczytaniu, zadzwonił . odebrałam pierwsze jego słowa "odpowiedz, kochasz mnie?" chwile milczałam, rozpłakałam się i odpowiedziałam że nie wie nawet jak bardzo, nie wie jaki jest dla mnie ważny . a kiedy powiedziałam, że kocham go najmocniej na świecie, kazał mi wyjść na balkon . wyszłam i pod nim stał on, krzycząc że mnie kocha . piękne, nie ? tylko szkoda, że mi się to śniło .
|