lost_inside:Rzeczywiście, bezsilność jest okropna... Ale pustka i świadomość, że nic się nie zmieni, że będzie tylko gorzej są tragiczne. Świadomość, że i tak powoli umieramy, że w końcu już całkowicie przestaniemy sobie radzić, że się poddamy... Ludzie, którzy myślą, że już się podnosimy, że jesteśmy silniejsi, którzy chcą słyszeć, że jest lepiej... A my i tak nieustannie się gubimy, tracimy siłę, nadzieję, wiarę i sens. I często decydujemy się na odejście. Życie po odratowaniu nas jest najgorsze. Gorsze od wszystkiego. I nawet, jeśli ktoś myśli, że już jest okej, to nigdy tak naprawdę nie będzie już dobrze. Jestem pewna. Zawsze to, co przeżyliśmy pozostanie w nas, będzie tkwiło zadrą głęboko w sercu i męczyło do samego końca... Życie po próbie samobójczej jest najgorsze. Ono nie ma sensu. To jest coś strasznego... A bezsilność to jedno z uczuć wliczających się w ten "pakiet"...
Dodaj komentarz
lost_inside:
Rzeczywiście, bezsilność jest okropna... Ale pustka i świadomość, że nic się nie zmieni, że będzie tylko gorzej są tragiczne. Świadomość, że i tak powoli umieramy, że w końcu już całkowicie przestaniemy sobie radzić, że się poddamy... Ludzie, którzy myślą, że już się podnosimy, że jesteśmy silniejsi, którzy chcą słyszeć, że jest lepiej... A my i tak nieustannie się gubimy, tracimy siłę, nadzieję, wiarę i sens. I często decydujemy się na odejście. Życie po odratowaniu nas jest najgorsze. Gorsze od wszystkiego. I nawet, jeśli ktoś myśli, że już jest okej, to nigdy tak naprawdę nie będzie już dobrze. Jestem pewna. Zawsze to, co przeżyliśmy pozostanie w nas, będzie tkwiło zadrą głęboko w sercu i męczyło do samego końca... Życie po próbie samobójczej jest najgorsze. Ono nie ma sensu. To jest coś strasznego... A bezsilność to jedno z uczuć wliczających się w ten "pakiet"...
