Siedzieliśmy przez całe ognisko, wryci w siebie. Wszyscy wokół, dziwili się, że jeszcze go nie zostawiłam, że jestem dla Niego tak czuła, delikatna. Przecież, do tej pory, każdy był tylko zabawą, jakaś głupią historią.Jednak tym razem, każde nasze słowo, było wypowiedziane z miłością. Każdy dotyk, sprawiał że nie chciałam odstąpić go na krok. On ? Traktował dziewczyny jako 'jednorazową przygodę' nie miał jej, dłużej niż tydzień. Jednak, gdy pytali o mnie, nie mówił że jestem Jego 'dupą' czy 'dziewczyną' zawsze w Jego ustach pojawiało się "moja miłość" . Kocham go, pomimo wszystkiego, pomimo Jego wad, za to że wytrzymuję z taką wredotą jak ja . /dead.souls
|