i kiedyś tam , w nieznanym miejscu o nieznanym czasie , ktoś całkiem nieznany znalazł ją martwą . mówili , że zawsze była radosna , że była uśmiechnięta i wcale nie przejmowała się opinią innych . więc czemu zmarła ? co takiego mogło się stać ? miłość ? och , daj spokój . przecież każdy wie , że nigdy nie wierzyła w takie bzdury . trochę zbyt wiele narkotyków . to wszystko . nic specjalnego , żadnego tragicznego finału wielkiej miłości . / ciastkojad
|