Nieważne ile z nim byłaś. Nieważne jak było cudownie. NIE MA na świecie takiego faceta, za którym warto było by płakać. No chyba, że chodzi o tatusia./~dice
misstu:a czy jest kobieta dla której warto płakać to nie ma znaczenia czy ten facet czy nawet kobieta była tego warta liczy się to czy nam naprawdę zależało i czy gdy płaczemy to 2 strona doceni gdy nam zależy to uśmiech tej osoby i odrazu ma się lepszy humor wiec czasami warto płakać nawet gdy się nie opłaca
28 listopada 2011
improvise:tylko, ze nie zawsze ta 2 osoba to docenia i pozostaje płakanie w samotności.
28 listopada 2011
misstu:dokładnie i w takim przypadku pasuje wpis ;)
criesinvain:A ja nie cierpię szufladkowania " każdy facet jest chujem" , " każda kobieta to dziwka" słodki Jezu... To z kim jesteśmy to tylko nasz wybór nikt nie zmusi nas do bycia z kimkolwiek jeśli samemu nie będziemy chcieli...
Według mnie łzy ukochanej to najgorsza porażka jaką w związku może facet ponieść. A ty malina przeczytaj dwa razy to co napiszesz bo często twoje zdania pozbawione są logicznego sensu :P
Więc tak podsumowując 99% zależy od nas, każdy w głębi wie czego chcę, czy chce kasy, prestiżu z bycia w związku czy miłości- później to wychodzi, prędzej czy później ;)
28 listopada 2011
improvise:chłopacy tylko się nie bulwersujcie xd spodobał mi sie ten cytaty to go wstawiłam. zgadzam sie z ostatnią częścią na 100% jeśli chodzi o tatusia a o wcześniejszych można dyskutować.
luckyme:' łzy ukochanej to najgorsza porażka jaką w związku może facet ponieść' 100% tak! btw. faktycznie, dobry cytat i faktycznie jest o czym dyskutować.. Ale każdy ma inne zdanie na ten temat więc mozemy tak rozmawiać do woli ;)
fluorescentdye:ano.. i Fluorek będzie miał cos do powiedzenia :) Dokładnie tyle ile jest różnych zdań i gustów tyle pewnie i rodzajów dup ale nie o to tu chodzi, trzeba przeżyć to wszsytko w jakiś sposób i mimo wszsytko czasem własnie przez łzy(faceta, dziewczyny) to wszsytko z siebie wyrzucić. Jesteśmy ludzimi którzy podejmuja świadome decyzje i pakują sie w to wszsytko sami, plusy minusy? mysle ze plusy bo jesteśmy mądrzejsi o kolejne doświadczenie życiowe, minusy ze troche krwi z serca sie ulało ale to juz chyba akurat standard w tym popapranym świecie..
28 listopada 2011
criesinvain:dla mnie pakowanie się w coś co jest z góry skazane na porażkę jest idiotyzmem, każdy to pieprzy jak to nie ma tej miłości a jak zjawia się ktoś kto jest w stanie obdarzyć nas uczuciem to wychodzi na jaw powierzchowność człowieka, o nie ta dziewczyna ma za pryszczaty ryj ten gościu znowu za mało dojebany... może to przez ten wiek ale za 10 lat ta dziewczyna może już nie mieć pryszczatego ryja a ten facet może brać na klatę 3 słonie, także trzeba myśleć, dużo zależy od nas samych :P
29 listopada 2011
improvise:...i od osób w kierunku których ustosunkowujemy nasze uczucie tez.
29 listopada 2011
criesinvain:no ale przecież głupotą jest powierzać swoje uczucia pierwszej lepszej osobie spotkanej na ulicy, że tak to określę xP
29 listopada 2011
improvise:Nie mówię tu o pierwszej lepszej, ale czasem tak jest, ze zobaczysz kogoś i Cie strzeli. Zakochasz się w oczach czy głosie i brniesz w kierunku poznania tej osoby bez względu na wszystko.
criesinvain:no ale jednak chyba warto chociaż starać się myśleć trzeźwo...
29 listopada 2011
improvise:starania staraniami, ale nie zawsze wychodzi (:
29 listopada 2011
misstu:miłość człowieka całkowicie zaślepia i nie myśli o niczym innym tylko o tej osobie w której się zakochał wiec trudno jest myśleć trzeźwo. starać się można, ale i tak znając życie gówno wyjdzie
criesinvain:być może tak mówię bo działanie i myślenie sercem nigdy mi na dobre nie wyszło wręcz przeciwnie...
29 listopada 2011
improvise:nie tylko Tobie, ale nadzieje ja jeszcze mam, a ze nadzieja matka głupich to najwyżej głupia jestem (:
29 listopada 2011
misstu:widzę że mamy podobnie. tez się przejechałem na słuchaniu serca i jestem głupi, bo wciąż jest nadzieja na spełnienie snów
29 listopada 2011
criesinvain:ja już to pierdolę, w tym wieku to się nie ma co angażować w związek bo 99% dziewczyn(tak dziewczyn, nie kobiet) no ma nieco inne intencje i na zupełnie inne rzeczy zwraca uwagę niż ja, a napisałem 99% bo na pewno jakieś tam są w porządku z sercem i mózgiem na miejscu ale ja mam takie "szczęście" że i tak takiej nie spotkam bądź pozostanę w nieświadomości co do istnienia takiej.
29 listopada 2011
misstu:kiedyś znajdziemy kobiety które docenią wszystko co się dla nich robi. może nie dziś, nie jutro ale kto wie co nas czeka w przyszłości
29 listopada 2011
criesinvain:podziwiam twój optymizm ;)
Jednak tego tematu nie da się zamknąć w paru zdaniach, bo zawsze dochodzi jakiś istotny szczegół a od tego szczegółu odchodzi następnych 5... także możemy se tutaj rozmawiać i strzelać hipotezami do emerytury...