"
Uporządkowałem świat mam nadzieje, że po raz ostatni,
wepchnąłem go między uszy owijając w kaszmir,
dziś czuję jak rozpada się na pierwiastki
uderzając w wewnętrzną powierzchnie twarzoczaszki.
Znowu przeklnę kręgosłup nim zasnę
bo zamiast siedzieć prosto pochylam się nad miastem,
kumple wiedzą, że garbie się od zawsze,
bo nosze na barkach za duży bagaż doświadczeń
czekam aż ktoś to przerwie,
ściskam garść lekarstw,
choć nie przełknąłem jeszcze poprzedniej
ból uwił gniazdo między 5 a 6 kręgiem
i z każdym dniem wwierca się coraz głębiej,
ja sięgam wgłąb szuflady po ołówek
aby spisać joint pod którąś ze starych próbek,
nagle opieram dłoń o podbródek, przychodzi on
i już wiem, że dziś nie napisze nic.
"Małpa
|