Ubrałam się w czyste rurki obcisłą białą bokserkę.Wyprostowałam długie włosy , następnie związując je w kitka. Usta przejechałam czerwoną szminką.Nie wyglądałam na 15 lat. No może na 17 . Wyszłam z pokoju, zastając matkę palącą fajkę przy stole. -Dokąd to?-Nie wiem jeszcze , muszę komuś podziękować.-Mam nadzieję, że nie znajdę Cię na komisariacie co ?-Nie wiem. Ubrałam botki i kurtkę i wymaszerowałam w stronę osiedla Kuby. połowie drogi rozpadało się. Zajebiście. Wyglądałam jak zmoknięta kura. Po drodze myślałam jak się zachować. Co powiedzieć chłopakowi. Zdecydowałam , że podziękuję i wyjdę.Byłam ciekawa czy mi się to uda, czy się nie rozkleję. Zastukałam w drzwi.-'a wy co byście zrobili ? '
|