publiczność jeszcze głośniej zaczęła klaskać. 'cudownie śpiewasz, skarbie' - powiedział ojciec, głaszcząc ją po włosach. - dziękuję, tato. gdyby nie ty, nie byłoby mnie tu dzisiaj. tęskniłam - wyznała mu. - ja też tęskniłem. bardzo tęskniłem. mama powiedziała mi, że tu będziesz, więc przyszedłem. jej tu nie ma, prawda? - zapytał. - nie, jeszcze nigdy nie było jej na moim występie. ona...ona mnie nie wspiera. jeszcze nigdy nie powiedziała, że mnie kocha, że jestem dla niej ważna. tylko praca, papiery, telefony... - mówiła ze smutkiem. - i dlatego tu przyszedłem. - obiecaj, że już nigdzie nie odejdziesz, że zawsze będziesz przy mnie - poprosiła. - obiecuję. nie zostawię cię - obiecał, całując córkę w czoło. [cz.2] / mojekuurwazycie
|