|
a teraz chciałabym umrzeć. nie, nie mówię tego od tak, bo mam zły humor. owszem, mam, ale nie jest on spowodowany np. tym, że skończyły się wakacje czy innym, równie błahym, powodem. jest on spowodowany utratą przyjaciela. a to coś gorszego, niż koniec wakacji. to coś, co sprawia cholerny ból, który rozpierdala twoją psychikę od środka. w tym przypadku apap czy jakiś inny przeciwbólowy lek nie pomoże. tu potrzeba wsparcia, wypłakanie się w ramię bliskiej ci osoby, którą ja właśnie straciłam. to straszne uczucie, z którym ja nie potrafię sobie poradzić. a jutro? co będzie jutro? zobaczę go na korytarzu i zamiast podbiec do niego i przytulić go na powitanie, przejdziemy koło siebie obojętnie, zapewne nie mówiąc sobie zwykłego 'cześć'. tak, moja przyjaźń ewidentnie się zakończyła. / mojekuurwazycie
|
Dodaj komentarz
zanka1:
to najgorsze co może być, bo przecież przyjaźń nie powinna się ot tak kończyć, prawda? to nie jest chodzenie z kimś kiedy on powie ,że z Tobą zrywa i to koniec. To jest przyjaźń , a przyjaźnie są na zawsze...ja też tak mam. Najgorsze jest to ,że on nie powie mi wprost ,że nie chce mnie znać tylko mnie unika. A jak go złapię z zaskoczenia to zachowuje się jakby nigdy nic. Przyjaźń to naprawdę coś skomplikowanego...
siasia_ka:
jeśli tak jestt jak piszesz, to cholernie ci współczuje, moi przyjaciele są dla mnie wszystkim.
ale, zobaczysz, może to tylko przejściowy kryzys :-*
szyszuniaa:
to jest najgorsze ;c wiem coś o tym..
zakochanazlosniica:
tak przy okazji Pih - Przyjaciele , posłuchaj. Jeśli jest naprawdę tak jak piszesz to 3maj się. :<
porytaa:
mam tak samoo ;/ Ale z przyjacielem może to odbuduje , z przyjaciółka? Wątpie : (
eyprzytulmnie:
ja przyjaźnię się z Kamilem 7 lat nie wiem co bym zrobiła jak bym go straciła więc z całego serca Ci współczuję ;*
