Powiem Ci jedno mój chłopcze… bardzo głupie/mądre zdanie - pozwól jej być tą szczęściarom losu. Nawet za cenę bólu i cierpienia. Nawet gdyby to szczęście miało Cie wykluczyć, wykluczyć z jej życia. Jeżeli chciałaby być szczeliwa z innym to czemu nie..? No pomyśl tylko.. czemu nie? Komu na kim tu najbardziej zależny? Na tym kurde właśnie polega to coś zwane tez miłością. Nie możesz być o nią ciągle zazdrosny, nie możesz ciągle i bezustannie się o nią martwić, da rade, jest dzielna. Ciesz się jak ona.. ciesz się tym jej pierdolonym szczęściem, bo chyba lepiej na nią patrzeć gdy jest niezaprzeczalnie szczęśliwa :) w końcu szczeliwa. A nie gdy stłumiona, smutna i przygnębiona światem... Lepiej samemu pocierpieć w ciszy, niż krzyczeć.. niż błagać o pomoc by i tak nikt Cie nie usłyszał.../// moja interpretacja monologu "LuckyMe". (PS. Tak wiem, pojebało mnie ze to wstawiam, ale może kiedyś te słowa komuś pomogą... pomaga spojrzeć na świat z troszkę innej strony)
|