nie żałuje tego że znów próbujemy, że układamy to wszystko na nowo. ale czuje miedzy nami jakąś przepaść, i wiem że to ja ją stworzyłam. nie potrafie się zaangażować tak jak wcześniej, a raczej nie chcę... mam jakąś wewnętrzną blokade która mówi mi że jeśli znów się tak w tym wszystkim zatrace, to gdy to wszystko się skończy będe cierpiała sto razy mocniej niż kilka tygodni temu... strach zagradza mi drogę, drogę do naszego szczęścia. ale nic na to nie poradze. taka już jestem. boje się odrzucenia, boje się samotności, boje się stracić człowieka tak bliskiego i ważnego jak Ty. i pragne teraz żebyś tu był, żebyś mnie słuchał, żebyś mówił, żebyś mnie przytulał. tyle że moje pragnienia od kilku dni przegrywają z lękiem... zrób coś, proszę. / ravennn
|