I zawsze miałam wyjście ewakuacyjne - awaryjne. W każdym poprzednim związku bylam przygotowana na to ze w kazdej chwili moze sie to skończyć i juz kogoś mialam na oku. Zawsze tak było. Lecz gdy Ty sie pojawiłeś nie chciałam wyjsc awaryjnych, zlikwidowałam wszystkie. Czułam sie bezpieczna, wiedziałam ze sa mi one nie potrzebne bo przecież to ma trwac wiecznie.
|