-NO spróbuj jeszcze raz uderz no co boisz się .Skulona na podłodze czuła zadyszany oddech na jej karku .-nie potrafisz drugi raz mnie skrzywdzic taki z ciebie twardziel co ? Cały roztargniony powywracał meble jego adrenalina przerażała ją z kolejnym potłuczonym naczyniem .-Przestań prosze cie przestań wywżeszczała w jego spoconą twarz . Przyciagnął ja do siebie ,staneli oboje naprzeciwko stłuczonego lustra -co widzisz w odbiciu ,spytał stanowczo .Cała we łzach skurczona przy jego boku nie potrafiła odpowiedzieć na zadne wcześniej pytanie .- ha wiesz ja widzę dwoje ludzi którzy skaczą sobie do gardeł choć kochaja siebie nad życie .Przybliżył ja jeszcze bardziej do siebie -te nasze kłotnie podbudowuja nasz związek przez nie wiem co czujesz i tylko to się liczy .Przytuliła go z całych sił usiedli razem na potłuczonym szkle wiedząc ,że teraz czeka ich praca nad wspólną przyszłością[grubsonowa0]
|