Wstanę rano, odpalę jointa, pójdę na zajęcia. Posiedzę tam z trzy godziny, wrócę - wypiję piwo robiąc jakiś obiad na szybko. Wyjdę na miasto, spotkam znajomych , zajebię się jak szmata, powyrywam laski na baletach, wrócę do domu. Usiądę przed kompem, zapalę jointa, włączę Twoje zdjęcia - zatracę się w widoku oczu, które kocham najbardziej na świecie.
|