Pamiętam, gdy tamtego dnia, czułam jak serce rozłamuje mi się z każdą chwilą na jeszcze drobniejsze cząsteczki. tak, to było właśnie tamto popołudnie, kiedy moje życie stałą się zwykłą, pustą egzystencją nie posiadającą żadnego głębszego sensu. to wtedy odszedł, pozostawiając mnie tak kruchą i bezbronną, z wszystkimi problemami. z uczuciem, które zarówno potrafi potwornie uszczęśliwić, ale i również zniszczyć. doszczętnie wykończyć.
|