Najbardziej bolą wspomnienia, którymi dławię się każdego wieczoru. Nie, nie te nieprzyjemne, tylko te najlepsze. Właśnie te bolą najbardziej, bo najgorsza jest świadomość, że minęło coś pięknego, co już więcej nie będzie miało szansy się powtórzyć..
twojajulciaaa:swietne!! i najgorsza jest ta swiadomosc ze juuz nie bedzie tego co bylo i co mialo byc! i przyznam po wlasnej skorze ze w dzien jeszcze jakos tam jest ale najgorsze sa wieczory! lub piosenka ktora sluchasz i przypominasz sobie ze sluchalas jej z nim w takich pieknych chwilach!! pozdrawiam:**