Uwielbiam zimę. Kocham ten stan, kiedy idę przez ulicę całkowicie pokrytą białym, migoczącym puchem, gdy nade mną wisi cudowne, pomarańczowe niebo a spod moich przemokniętych butów, wydaję się to specyficzne skrzypienie śniegu. Uwielbiam wieczorami siedzieć koło grzejnika z kubkiem gorącej herbaty i opatulona kocem, wypatrywać przez okno tańczące śnieżynki. Wyglądają jak małe, niewinne łzy szczęścia. Ubóstwiam zimowe refleksje nad samą sobą. Planuję co chcę zmienić, wraz ze schodzącym śniegiem i nadchodzącą wiosną.
|