Wychodząc ze szkoły jedna z tych szkolnych pustaków czekała na mnie przed bramą. Szłam twardo rzucając wyzwiska. Nagle koleś przede mną podszedł i podłożył jej nogę. podeszłam do niej popatrzyłam i powiedziałam : Ojej Czyżbyś wywróciła się o swoje wielkie EGO .? pf . -Literyjutra.
|