Juz wyobrażam sobie tą scenke za 10 lat . Idę chodnikiem do sklepu, bo śniadanie dla Moich dzieci, a Ty idziesz tym samym chodnikiem w Moim kierunku, mam nadzieje , ze mnie nie poznasz, w koncu sporo zmieniłam sie od lat szkolnych, ale nie, z odległosci 5 metrów juz widze twoje białe zęby, ukladające się w uśmiech . Ale czuję ulgę, zadnych uderzeń gorąca, żadnych motylków czy innych takich, czuję się wolna . Podchodzisz, rozmawiamy, dowiaduje się, ze masz firmę, ale nie masz żony, nawet dziewczyny . Pytasz, czy sie jeszcze spotkamy . Odmawiam, przeciez mój mąż bedzie zazdrosny . / doyouthinkyouknowme
|