a kiedy kumpel o Tobie wspomniał od razu zerwałam się z miejsca i ruszyłam w stronę łazienki. - ej, nie chciałem! - krzyknął za mną. nie miałam siły mu odpowiedzieć. wpadłam jak błyskawica do jednej z kabin. oparłam się o drzwi. wyjęłam komórkę z kieszeni i napisałam do Ciebie 'wiesz co, dupku? mam nadzieję, że nie uda Ci się w tej nowej szkole!'. wiadomość dostarczona, okay. niespodziewanie po moim policzku popłynęła łza. napisałam drugiego sms'a, 'brakuje mi tu Ciebie, kochanie. trzymaj się tam. :*'. otarłam łzy rękawem, i wróciłam pod klasę.
|