Pamiętam jak zawsze gdy nie pojawiałam się dzień na gadu. Komórka szalała od wiadomości od 'skarba' :Kochanie gdzie jesteś? Skarbie żyjesz? Odezwij się, martwie się. A teraz, gdy minął ten czas zauroczenia, nasz czas.. to komórka leży spokojnie na biurku a gdy czasem zadzwoni i rzucam się w nadziei ,że może 'on' przypomniał sobie o moim istnieniu, to zawsze padam rozczarowana na łożko wiedząc ,że to tylko sms od 'operatora'./ kasiak12995
|