Kolejna magiczna noc, kolejna ekstaza istnienia w bezmiarze moich uczuć, emocji, lekkich myśli oplatających mój umysł...
Pragnę poczuć Cię obok siebie, poczuć jak słodko pachną Twoje włosy, jak pachnie Twoje ciało, wchłaniać go całym sobą i delektować się nim do granic możliwości, rozkoszować się gdy w powietrzu miesza się on z aromatyczną, zmysłową muzyką, gdy razem zaczynają tańczyć w mojej duszy, kiedy doprowadzają mnie do istnego obłędu...
Wystarczyłby jeden, delikatny, znikomy dotyk
bym zupełnie odpłynął,
i nie chciał wracać...
...a tymczasem wracam, bym jutro mógł przeżywać to samo...
|