spojrzałąm na swoją rękę . nie było miejsca w którym nie było by bliz i zakrwawionych ran . wtedy się przeraziłam . teraz jeszce wiele razy mam ochotę sięgnąć po zyletkę , szkło , nożyczki , bo to naprawdę mi pomagało.To tak jakby upuszczając sobie krwi , obmywam się z bólu który noszę w sercu . jest to naprawdę straszne i nienawidzę za to siebie . na szczęście jest już lepiej , ale blizny pozostaną na zawsze , by dręczyć mnie przez całe życie... ' | karzarzyna .
|