Mikołajki, godzina coś koło 6:15. Obudził mnie esemes. 'Wyjdź przed dom'. Niechętnie wstałam z łóżka i zarzuciłam na ramiona ciepłą bluzę. Otwierając drzwi usłyszałam ciepłe 'wszystkiego najlepszego z okazji mikołajek kochanie'. Wręczyłeś mi prezent. Uśmiech po raz kolejny pojawił się na moich na ustach. Zwykła pamięć wystarczy, aby cały dzień spędzić w jak najlepszym humorze, mimo tego, że zapowiadał się kolejny, monotonny poniedziałek.☺ / zamknij.sie
|