Wyszła na dwór . Była u niego i znów się pokłócili . Teraz tak poważnie . On uważał , że ona do niego nic nie czuje i to nie ma sensu . Wybiegła z płaczem od niego z domu . Było zimno , a ona w tym biegu zapomniała rękawiczek . Wiedziała , że jutro nie będzie chciał z nią rozmawiać , a ona przynajmniej miała powód żeby sie odezwać . Nastepnego dnia nie było go w szkole . I następnego także . A robiło się coraz zimniej , Chciała już kupić nowe rękawiczki . Lecz on pojawił się w końcu w szkole . Podszedł do niej przy szafkach , przeprosił , że zwątpił w jej miłość , pocałował ją i oddał rękawiczki . Łzy znów cisnęły jej się do oczu , bo chciała mu powiedzieć , że faktycznie miał racje , że to nie ma sensu . Ale teraz nie potrafiła . Widziała jego radość , że sie pogodzili i nie potrafiła ..
|