Pamiętam teen dzień, kiedy obiecałam, że już nigdy Cię nie zawiodę. Ty obiecałeś to samo. Było Nam wtedy taak cudownie. Wieczorny spacer za rękę po naszym ulubionym parku... Uwielbiałam te nasze wspólne wypady na miasto. Zazywaczaj były one spontaniczne. Wpadałeś do mnie i wyciągałeś mnie z domu. ; *. Może to nic. Ale dla mnie to było `cooś`. `Cooś`, co miało trwać wiecznie. Nie było w naszych planach żadnego `the enduu`. Alee... niestety wszytsko się skończyło. De end loof story. To nie pierwszy raz. Jak zawsze w moim świecie wszystko musi się s*ierdolić.! ;/// . / miiisiiiaczekk
|