on znów wypił za dużo, normalne. kocham go tak bardzo, że staram się to znosić. ale co jest, kur#a całuje się z inną szma#ą ! to ja ją na stronę i w pysk ! podchodzę do niego wyrzucam mu piwo z ręki i chcę go uderzyć ale gdy widzę jego oczy brakuje mi sił ... albo nie ! jednak mu przyj#bałam. z płaczem biegnę przez ulicę potykając się o własne błędy ! zwalniam, obracam się a za mną on ! obiecuje że już tak nie zrobi ! i znowu mu zaufam ...
|