Stoje pod Twoim blokiem jak gdyby nigdy nic i palę papierosa.Bezpośrednio pod Twoim oknem , ot tak. Tak bardzo nie lubiłeś gdy to robiłam bo wtedy wąchając moje blond włosy czułeś tą niemalże niezauważalną woń dymu nikotynowego a usta które tak bardzo lubiłes całować stawały się cierpkie od filtra moich ulubionych malboro. Robię to z tą cholerną premedytacją bo wtedy przypominam sobie te wszytkie drobiazgi , wszystkie 'zboczenia' które miałeś i które mi wypominałeś. Nie chciałeś abym była niegrzeczną dziewczynką. Dlatego własnie do siebie nie pasowaliśmy ..
|