Jestem zakochana w jednym, a we mnie kocha się drugi. Niby prosta sprawa, bo wiadomo wybieram pierwszego. I to bez wahania... Ale zawsze jest jakieś "ale". No i oczywiście w tym przypadku również. Bo ja nie wiem co on do mnie czuje. Niby wszystko wskazuje, że "coś" czuje, ale inni mówią... Ale czy w takiej sytuacji mogę im wierzyć? Już sama nie wiem. A do tego czuję, że przez to wszystko wykończę się nerwowo...
|