poszłam na spacer do parku. przysiadłam na ławce pod drzewem całkiem sama. rozbawiało mnie tylko śpiewanie ptaków, bo pogoda była przytłaczająca-padał deszcz. pomyślałam wtedy o Tobie, o tym jak powiedzieć Ci, co czuję... zaczęło padać coraz mocniej. wtedy Ty przybiegłeś pod drzewo razem z nią. trzymałeś ją za rękę i całowałeś. nie zwróciłeś nawet uwagi, że jestem tuż obok. z połamanym na drobne kawałeczki sercem, cała roztrzęsiona pobiegłam do domu. padało tak mocno,, że nie widać było nawet moich łez.
|