Zastanawiam się po co ludzie udają, że cos czują, żeby przez jakiś czas było dobrze i narbić innym zbędnych nadziei, a później wyrwać tą osobe bez żadnego uprzedzenia z tego ,,pięknego'' snu? I w ten sposób pokazać, że jesteśmy zupełnym zerem.. Zabawka, która się znudziła i trzeba ją odstawić w kąt i znaleźć kolejna. Nie zważając przy tym na jej uczucia. Nie rozumiem... prosze wytłumacz mi to żebym już nigdy nie popeniła takiego błędu...
|