Wyszłam z psem na spacer. Coś przykuło moją uwagę.... Był to twój dom. Nie wiedziałam czy zajść po Ciebie czy nie. Stwierdziłam, że nie będzie się Tobie chciało gdzieś ze mną wyjść i poszłam dalej. Nagle za uwarzyłam jakiegoś gościa, który mi machał. Był to on. Nie wiedziałam co powiedzieć i krzyknęłam tylko hej. Idąc szybkim tempem odpowiedziałeś mi i dodałeś, że już wiesz czemu mnie nie było w domu. Ja się tylko uśmiechnęłam i poszliśmy dalej. // szczesciara49
|