i powiedzcie mi że, to nie był przypadek że kiedy obok mnie przechodził, uśmiechnął się, kiedy one z nim rozmawiały a ja chciałam odejść próbował trafić we mnie śnieżką jednak trafił w drzewo, w to cholerne drzewo, bo jakoś za cholere nie uwierze że robił to celowo!
|