byłam tam - widziałam wszystko. Ona kłóciła się z Tobą, mówiła, że jesteś nikim. Ty lekceważyłeś ją, zaciągając się kolejnym papierosem, biorąc kolejny łyk 'wyborowej'. - Ona odeszła rzucając `to koniec`. Ciebie bynajmniej to nie przejęło - wręcz przeciwnie, uśmiechnąłeś się do siebie, na myśl, że zabawisz się z nową. patrzyłam na Ciebie z wyrzutem, gdy nagle nasze spojrzenia się spotkały. `no co tak patrzysz? żadna kurwa nie będzie mi rozkazywać, żadna.` wybełkotałeś. a ja zaczęłam się zastanawiać, nad moim stanem psychicznym. w końcu kto normalny, kochałby takiego skurwysyna? / pstrokatawmilosci . [ boskie:*]
|