♥ Jak byłam mała to miłość znaczyła dla mnie tyle, co gdzieś znaleziona
stokrotka, która potem zwiędła, prawie nic.
Miłość to była mama i tata,
ken i barbie, książę i królewna.
Kiedy ktoś się całował, robiłam śmieszną
minkę, mówiłam "fuuj" i odwracałam głowę.
Nie śniłam o niej, nawet nie
myślałam.
Nie chciałam, żeby jakiś chłopak mnie przytulał.
Ważniejsze
było układanie mebli w domku dla lalek i skakanie po kałużach... teraz
wszystko się zmieniło.
Kiedyś, nigdy nie oddałabym lizaka za spędzenie z
Tobą czasu.
Teraz, za 5 minut przy Tobie oddałabym cały świat.
|