czesc jestem szczescie. - a ja miłość - wiesz moze gdzie jest nadzieja.? -zapytało szczęście. -zmyła się po 2 tygodniu ich zerwania.- co.? jak to.? - no.. bo ona nadal kocha Jego ale już nie wierzy ze może wrocić. teraz szczęscie jest jej już niepotrzebne,przykro mi ... Szczęście rozmyło się,dołączyło do nadziei, a ja zostałam sama z resztkami tej bez sensownej miłości do Niego...
|